Specjaliści amerykańscy przeprowadzili pierwszy na świecie przeszczep u chorego na AIDS, u którego wykorzystali do zabiegu krew pępowinową – poinformowała agencja AP. Dzięki temu może zostać całkowicie wyleczony.

Transplantacja odbyła się kilka tygodni temu, ale poinformowano o tym dopiero teraz, podczas konferencji poświęconej wykorzystaniu krwi pępowinowej.

Dr Lawrence Petz, dyrektor medyczny StemCyte, firmy zajmującej się bankowaniem krwi pępowinowej, powiedział, że zakażenie wirusem HIV nie było głównym powodem wykonania takiego przeszczepu. Nie podał jednak, o jakie schorzenie chodzi i kim jest pacjent, u którego wykonano zabieg. Stwierdził jedynie, że jest na to za wcześnie, bo o jego efektach będzie można coś powiedzieć dopiero za kilka miesięcy.

Do przeszczepu krwi pępowinowej przygotowywany jest też drugi pacjent z wirusem HIV, mieszkaniec Madrytu. Zabieg ma być wykonany jeszcze w tym roku.

Dr Petz twierdzi, że przebadał 17 tys. przechowywanych próbek krwi pępowinowej i w 102 z nich wykrył mutację genetyczną czyniącą ich nosicieli odpornymi na zakażenie wirusem HIV. Przeszczep może zatem sprawić, że osoby żyjące z tym wirusem będą odporne na ten drobnoustrój.

O tym, że całkowite wyleczenie z AIDS jest możliwe przekonuje przykład 46-letniego Timothy Raya Browna z USA, który był jednocześnie chory na AIDS oraz na białaczkę. W lutym 2007 r. podał się przeszczepowi szpiku kostnego.

Lekarze podczas zabiegu wykorzystali u niego szpik kostny pobrany od osoby z genetyczną mutacją uodporniającą na działanie wirusa HIV. Występuje ona u zaledwie 1 proc. ludzi rasy kaukaskiej (jeszcze rzadziej u osobników innych ras). W bankach potencjalnych dawców szpiku kostnego wykryto 70 osób z taką mutacją, spośród których jedna miała podobną zgodność tkankową, co Brown.

Niedawno został on przebadany ponownie i stwierdzono, że nie wykazuje żadnych objawów AIDS. W jego organizmie nie wykryto również wirusa HIV. „Mam nadzieję, że nie będę jedyną osobą na świecie wyleczoną z AIDS, że uda się wyleczyć także innych ludzi” – powiedział dziennikarzom.

Reuters poinformował, że podobny przeszczep przeprowadzono także u dwóch innych mężczyzn z wirusem HIV chorych na chłoniaki, choroby nowotworowe wywodzące się z układu chłonnego. W ich przypadku dawcy szpiku nie byli jednak genetycznie odporni na wirusa HIV. Mimo to nie wykazują objawów choroby. Po zabiegu wykryto u nich niewielki poziom tego zarazka, ale otrzymali niszczące je leki antyretrowirusowe, a po jakimś czasie zainfekowane komórki odpornościowe zastąpiły nowe, pochodzące od dawcy, wolne od wirusa.

Dr Petz uważa, że u większej liczby osób z wirusem HIV będzie można wykorzystać przeszczep krwi pępowinowej z mutacją genetyczną chroniącą przez nim. Nie wymaga ona tak dokładnego dobrania do biorcy zgodności tkankowej, jak w przypadku szpiku kostnego. W obu tych tkankach znajdują się komórki macierzyste, z których odradza się układ odpornościowy.(PAP)

Źródło: www.esculap.pl