Wyhodowana w laboratorium nerka działa znacznie słabiej niż prawdziwa – ale działa. O swym sukcesie amerykańscy naukowcy piszą na portalu tygodnika „Nature”.

Badacze pobrali nerkę od szczura, po czym pozbawili ją żywych komórek. Pozostał białkowy szkielet oraz naczynia krwionośne. Potem wstrzyknęli do tego szkieletu komórki macierzyste z ciała szczura. Całość umieszczono na 12 dni w specjalnym inkubatorze. Nerka zaczęła działać i osiągnęła sprawność 23 proc. w porównaniu z prawdziwą nerką. Potem przeszczepiono ją szczurowi, sprawność spadła wtedy do 5 proc.

Naukowcy ze Szpitala Generalnego w Massachusetts są jednak zadowoleni. Mówią, że to obiecujące rezultaty. Hodowanie nerek w ten sposób mogłoby pomóc wielu ludziom. Głównie tym, którzy czekają na przeszczep.

Wcześniej z powodzeniem wszczepiano już wyhodowaną w ten sposób tchawicę. Nerki są jednak bardziej skomplikowanymi organami.

Źródło: www.zdrowie.dziennik.pl